Fed Cup by BNP Paribas – konferencja reprezentacji Polski
Pierwsze piłki meczu Polska-Rosja zostaną rozegrane w sobotę, ale tenisowy weekend w Krakowie już trwa. Zaczęliśmy od konferencji prasowej reprezentacji Polski.
Białe stroje i czerwone paznokcie – tak można podsumować wejście naszej drużyny na oficjalne spotkanie z prasą. Kolor paznokci nie dotyczy, rzecz jasna, kapitana Tomasza Wiktorowskiego, ale Agnieszki i Urszuli Radwańskich, Alicji Rosolskiej i Klaudii Jans-Ignacik.
W dobrą formę wszystkich czterech Polek nikt nie wątpi, ale rywal jest wymagający, więc wiele pytań dotyczyło dyspozycji przeciwniczek, zwłaszcza Marii Szarapowej.
– U zawodniczek tej klasy trudno znaleźć słabe punkty, widać, ze jest w znakomitej formie – podkreśliła Agnieszka Radwańska, zaś kapitan reprezentacji, Tomasz Wiktorowski dodał, że dyspozycję najlepszej z Rosjanek można ocenić po występie w Australian Open, gdzie awansowała do finału.
– Do tego dochodzi ogromne doświadczenie Swietłany Kuzniecowej i Anastazji Pawliuczenkowej. Jednak nie myślimy już o tym, co działo się na kortach w Melbourne, patrzymy jedynie na ten tydzień – podsumował Wiktorowski.
A tydzień zapowiada się ciekawie – drużyna chwali kort ułożony w hali Kraków Arena (chociaż nie jest to łatwe, gdy czasu jest tak mało), zaś Agnieszka i Urszula Radwańskie mają dodatkowy powód do radości – wreszcie mogą zagrać w rodzinnym mieście.
– Trudno się nie cieszyć, bo okazji do gry w Polsce mam bardzo mało – potwierdza Radwańska. – W dodatku będziemy grać nie dla siebie, tylko dla kraju, a na trybunach zasiądzie 15 tysięcy kibiców.
Radość ze spotkania w krajowymi fanami tenisa widać u wszystkich w polskim teamie. Teamie, dodajmy, bardzo zgranym – współpraca zawodniczek i męskiego sztabu sprawdza się od wielu lat.
– Cóż, płeć przeciwna przyciąga, chociaż jestem przekonana, że równie dobrze dogadałybyśmy się z kobietami – przyznała Urszula Radwańska.
– Chłopcy potrafią nas zmotywować, może dlatego tak długo jesteśmy razem – dodała z uśmiechem Alicja Rosolska.
Debiut wielkiego tenisa w Kraków Arenie zapowiada się emocjonująco.