Fed Cup by BNP Paribas: Polska - Rosja 0:3
Agnieszka Radwańska – Maria Szarapowa 1:6, 5:7 na otwarcie niedzielnej rywalizacji. Mecz pierwszych rakiet obu zespołów przypieczętował zwycięstwo Rosji nad Polską w ćwierćfinałowym spotkaniu Grupy Światowej Fed Cup by BNP Paribas.
Agnieszka Radwańska walczyła dzielnie, pokazała kilka „swoich” fenomenalnych zagrań, jednak nie udało się zebrać ich tyle, by wystarczyło do zwycięstwa.
Rozpoczęło się źle – od 4:0 dla Rosji. Radwańska wzięła się do pracy, miała nawet szansę na przełamanie podania Rosjanki, ale wtedy okazało się, że Szarapowa – która grała dziś mocno, dokładnie i, jak zwykle, głośno – potrafi także zdobyć się na subtelny dropszot, i wygrać kombinacyjną wymianę, które zwykle bywają domeną Radwańskiej.
W pierwszym secie Maria oddała Agnieszce tylko jednego gema, w drugim prowadziła już 5:2 i kiedy wydawało się, że już koniec, już po wszystkim... Polka wygrała trzy kolejne gemy, obroniła dwie piłki meczowe doprowadzając wynik na tablicy do stanu 5:5, a publiczność – do szaleństwa. Ostatecznie Rosjanka okazała się na mocna, jednak starsza z krakowskich sióstr pozostawiła dobre wrażenie.
– Byłam przygotowana na jej najlepszy tenis, już podczas wczorajszego meczu z Ulą było widać że jest w wielkiej formie. Szkoda drugiego seta, ale muszę przyznać, że w końcówce zagrała po mistrzowsku. Miała odpowiedź na wszystko – podsumowała Agnieszka Radwańska.
– To było ważne zwycięstwo – podkreśliła Maria Szarapowa. – Gra dla kraju nigdy nie jest łatwa, zwłaszcza na wyjeździe. Także gra przeciwko Agnieszce Radwańskiej nigdy nie jest łatwa. Jestem więc bardzo zadowolona z wyniku. Ale też – i mówię to w imieniu całej mojej drużyny – z przyjęcia w Krakowie i przyjęcia, jakie zgotowali nam kibice w hali. Widać, że cenią tenis – pochwaliła.
Debiut Polek w gronie ośmiu najlepszych zespołów świata.