Pierwsze treningi zaliczone
Zarówno drużyna Szwajcarii, jak i reprezentacja Polski ma już za sobą pierwsze zapoznawcze treningi w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowym w Zielonej Górze.
W hali służącej na co dzień miejscowej drużynie koszykarzy ułożono twardy kort, dokładnie ten sam, na którym w marcu tenisiści pokonali w Płocku w Pucharze Davisa reprezentację Litwy.
Tenisistki obu drużyn miały okazję dokładnie zapoznać się z nim we wtorkowe popołudnie. Najpierw w akcji, nieliczni krzątający się na trybunach obiektu, mogli zobaczyć Timeę Bacsinszky i Viktoriję Golibic. Będąca ostatnio w życiowej formie Bacsinszky pokazała kilka fantastycznych uderzeń, ale to bekhend Golubic przyciągał znacznie więcej spojrzeń. 22-latka z Zurichu uderza piłkę w sposób niemal identyczny jak jej starsi koledzy z reprezentacji w Pucharze Davisa Roger Federer i Stan Wawrinka. Przepiękny jednoręczny bekhend siał prawdziwe spustoszenie po stronie starszej i bardziej doświadczonej koleżanki w kończącym trening Szwajcarek sparingu.
Trzecia z Helwetek – Romina Opriandi, która w ostatniej chwili zastąpiła kontuzjowaną Stefanie Voegele ograniczyła się do lekkiego rozruchu.
O godz. 17 na korcie centralnym pojawiły się Polki. Trening rozpoczęły Agnieszka i Ula Radwańskie pod czujnym okiem trenerów Tomasza Wiktorowskiego i Macieja Domki oraz drugiego trenera Agnieszki Dawida Celta. Zarówno po Agnieszce, jak i Uli widać było pełną mobilizację od pierwszych piłek i pełną koncentrację przy rozgrywaniu schematów treningowych, od których trening postanowił rozpocząć trener kadry. Obie singlistki trenowały ponad półtorej godziny.
Co Szwajcarki i Polki sądzą o nawierzchni i jak czują się w Zielonej Górze, będzie można dowiedzieć się od samych zainteresowanych podczas pierwszych konferencji prasowych, które odbędą się w środę o godzinie 12.00 (Szwajcaria) i 13.00 (Polska).